SURVIVAL, Prepering – co włożyć do plecaka ucieczkowego ?

Od wiosny rozpoczynamy Warsztaty Ziołolecznictwo i naturoterapia – więcej w dziale: Warsztaty … i Aktualności

Plecak Ucieczkowy wydaje się prostym tematem, jednak tylko pozornie, bo jako matki i ojcowie małych ruchliwych istot pewnie chcielibyśmy zmieścić w ten plecak pół domu, bo nigdy nie wiadomo co będzie potrzebne.

Jednak sztuka polega na tym by nauczyć się radzić sobie bez większości tych „extras” do których przyzwyczaiła nas obecna kultura zachodu. Kiedyś nikt nie przywiązywał tak wielkiej wagi do posiadania a raczej do relacji międzyludzkich i umiejętności (zwłaszcza u mężczyzn), a obecnie jest raczej na odwrót. Wystarczy obejrzeć kilka starych filmów np. Wołyń , czy Ogniem i Mieczem. Przypomnienie sobie kim był mężczyzna i dlaczego honor i umiejętności były najważniejsze do przetrwania rodziny jest kluczem do przetrwania. Mali chłopcy już od kilku latek byli zabierani na szkolenie do grupy dorosłych wojowników.

Znając już te podstawy, kiedy zauważymy, że w chwili zagrożenia najważniejsze jest nasze życie i naszych bliskich okaże się, że plecak powinien i może ważyć o wiele mniej kilogramów niż nam się pierwotnie zdawało.

To nasze umiejętności będą stanowić najwyższy procent tego co będzie nam niezbędne. Bo co z tego, że mamy w plecaku np. AK47 , czy inne cuda cudeńka skoro nie potrafimy się tym dobrze obsługiwać ? bo wcześniej się tego nie nauczyliśmy.

Tu też niezwykle istotne jest wiedzieć, że relacje międzyludzkie są nam potrzebne, że nie możemy bać się prosić o pomoc, że to nie jest ujma na honorze. Inną sprawą jest to żebyśmy znali dobrze historie i obecne czasy i wiedzieli komu możemy zaufać i kogo możemy prosić o tę pomoc. Uczmy się z historii, uczmy się na błędach naszych przodków.

Kiedy to już sobie poukładaliśmy w głowie i wyjaśniliśmy naszym dzieciom, tak tak kochani prawda bywa bolesna, ale dzieci muszą ją znać. Pamiętajmy, że dzieci są najłatwiejsze do „uwiedzenia” na przysłowiowego cukierka też przez inne dzieci. Doskonale wiemy że tak działają dilerzy, którzy rozprowadzają swoje towary przez dzieci. Znajomość psychiki ludzkiej jest tu niezbędna. Dzieci wychowane w danym duchu i przekonaniach rzadko zmieniają potem swoje poglądy na temat innych ludzi.

Co więc jest niezbędne by zapakować ? Właśnie tu zaczynają się schody, bo dla jednych to co tu wypisze nie musi być niezbędne a dla innych może być to za mało by sobie poradzić, do tego dochodzimy w miarę ćwiczeń i warsztatów Survivalu.

W pierwszej kolejności musimy pamiętać, że powinniśmy być maksymalnie zdrowi, bo nie będziemy w stanie zapakować ze sobą leków ponad te ratownicze. Musimy sobie zdawać z tego sprawę, że choroba ogranicza nasze możliwości przetrwania i naszej rodziny. Tak więc ograniczamy ilość zabieranych leków i środków medycznych do minimum w razie wypadku.

Oczywiście niezbędne są ostre narzędzia do ścinania gałęzi, siekierka, maczeta, porządny nóż, igła.

Koc termiczny ratunkowy MRC czyli folia aluminiowa też będzie dobrym wyborem.

Mając dzieci pamiętajmy o zmiennych ubrankach (na cebulkę), butkach przeciwdeszczowych i nieprzemakalnym cienkim płaszczyku z kapturem. Dla każdego dziecka 1 koc MRC.

A teraz czym chcemy nabierać wodę, transportować ? a w czym chcemy podgrzać wodę, zupę itp.? w sytuacjach awaryjnych najlepiej sprawdzają się lekkie rzeczy tzn. aluminiowe naczynia ( historie o ich szkodliwości pominę, bo jest zbyt znikoma), gumowe. O innych rodzajach pomówimy na warsztatach.

Niezbędne są też podstawowe dokumenty, pieniądze ale tu wystarczy mieć ze sobą po prostu skompletowany portfel.

Warto wziąć też: bandaż elastyczny, gaziki w oddzielnych paczuszkach.

To na początek tyle, ale najważniejsze czego nie możemy zapomnieć to nasze wcześniej nabyte umiejętności w tym samoobrony, spokój i opanowanie !

Do zobaczenia na Warsztatach 🙂